poniedziałek, 2 maja 2016

Zalety podróżowania samej.

Co jest ograniczeniem w spełnianiu marzeń? My sami. Nasz strach, nasze obawy, nasze wątpliwości. 

„Jestem dziewczyną, nie pojadę sama! Tak daleko? a jak coś się stanie? nie ma mowy”.

Pracując w hostelu na krakowskim rynku miałam możliwość poznać dziewczyny, które przełamały stereotypy, że dziewczyna nie powinna podróżować sama.


Ja też zrobiłam ten krok. I to była dla mnie najlepsza lekcja życia.


Laguna Colorada, Bolivia



SAMA? OSZALAŁAŚ?

Przypuszczam, że to są dwa najczęściej zadawane pytania do dziewczyn, które oznajmiają, że jadą w samotną podróż.
NIE ZDAJESZ SOBIE SPRAWY Z NIEBEZPIECZEŃSTWA. 

A to chyba najczęstsze stwierdzenie. 
Zdaję. I ryzykuję, tak samo jak kazdego dnia, kiedy wstaję z łóżka i mogę potknąć sie i uderzyć głowa o jego kant. Bądźmy racjonalni- takie samo ryzyko, jeśli się nie uważa. 

Oczywiście przed podróżą poczytałam o podróżach samotnych dziewczyn, jak się przygotować i tak dalej.. ale to nie moja bajka. Nie przefarbuje moich włosów na ciemno ani ich nie zetnę, nie zamierzam rezygnować z couchsurfingu, i nie zamierzam rezygnować z wyjścia na miasto wieczorem.

Niech każda zadecyduje co dobre dla uspokojenia jej strachu, jeśli oszpecenie się ma im pomóc pokonać go, jest to jak najbardziej w porządku i oczywiście to szanuję. Sama od czasu do czasu robiłam głupie rzeczy, jak saszetka na brzuchu pod bluzką, która przypominała ciążowy brzuch.Ważne, żeby odważyć się samej wsiąść do tego samolotu. Reszta potoczy się sama. 





Stwierdziłam że raz się żyje. Jeśli coś się złego wydarzy to trudno, na moje własne życzenie. 

Jakie są  zalety podróżowania samej?
# niezależność. Idę tam gdzie chcę, robię to na co mam ochotę, nie muszę podporządkowywać swojego planu komuś innemu. Jak źle zaplanuję to mogę mieć pretensje tylko do siebie. Polegam tylko na sobie. 

#poznanie samej siebie. Strach,  swoje obawy, problemy po drodze, sama muszę sobie z tym poradzić. Nie ma rodziny, nie ma przyjaciół, jestem ja i problemy. w pewnym momencie wszystko staje się łatwiejsze, mniej rzeczy dziwi. 

#zawsze ktoś jest obok mimo, że jesteś sama. Dziewczyna, która decyduje się na taka podróż, nigdy nie jest samotna. Zawsze ktoś się koło niej kręci i stara się pomóc. Taka zaleta, każdy lituje się i martwi o dziewczynę która jest sama ;)

#rozwijasz wszystkie 5 +1 zmysłów na 200 %. Dostrzegasz rzeczy i emocje których byś nie zauważyła podróżując z kimś.

#cieszysz się z małych rzeczy. 
Pamiętam kupowanie biletu na metro w Brazylii. Ja nic po portugalsku, oni nic po angielsku. Ale dało się. Ktoś wziął mnie za rękę pokazał automaty, kasy, mapę gdzie chce dojechać i się dało. 
A znacie dziewczyny to uczucie, kiedy macie poparzone plecy od słońca i liczycie że ktoś wam pomoże chociaż założyć ten ciężki plecak? mnie zaczęło cieszyć zakładanie go samej. Mimo że przez łzy bólu ;)

#Pokonujesz granice państw i granice własnych możliwości. 
Nie istnieje takie coś że nie dam rady. Musze dać radę. Nie usiądę na chodniku i nie zacznę płakać ze uciekł mi autobus, czy że nie mam hostelu. Wtedy szybko trzeba działać i szukac wyjść awaryjnych, a jak już bedę na miejscu i dalej mi się będzie chciało płakać to ok, wtedy moge.

#Poznajesz ludzi na swojej drodze, którzy stają się Twoimi przyjaciółmi na długo. Jeśli byłabyś z kimś to prawdopodobnie nie poznałabyś tylu wspaniałych ludzi. Może ich część :)



Oczywiście jestem 100% zdania, że podróżowanie z ukochaną osobą jest najlepsze na świecie, a pary podróżników nigdy się sobą nie znudzą, ALE każdy raz w życiu powinien przeżyć swoją drogę samemu, po swojemu.

Playa Blanca, Cartagena, Kolumbia

6 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy wpis :) Tak ryzykowałam jeżdżąc po Polsce, ale do obcych krajów się bałam. Potem zakochałam się w obcokrajowcu! Mąż, Ekwadorczyk, przełamał moje lęki. Teraz jak bym właśnie bez obaw pojechała zwiedzać świat to mąż, z powodu pracy, mnie blokuje. Eh to życie! Na szczęście on też lubi odkrywać nowe miejsca, więc kilka razy w roku coś zawsze zwiedzimy :D Gratuluję odwagi i samozaparcia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dość często się słyszy o niebezpieczeństwie itp Ja nawet jak na rower do lasu wychodzę to słyszę od rodziny czy się nie boję sama po lesie jeździć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super wpis!
    ja jako chrześcijanka czas na samotne chodzenie wykorzystuję na gadanie z Bogiem. Poza tym - wiem, że nigdy nie jestem sama :)
    Udostępniam dalej, na swojej facebookowej stronie "Im dalej tym lepiej" :)
    3maj się! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam szansy podróżować sama, dość szybko związałam się z moim obecnym mężem i jeździliśmy razem. Podziwiam jednak dziewczyny, które decydują się na samotne wyprawy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Marzę o samotnej podróży. Takiej bez trójki dzieci przy boku, wózków, tony walizek i innych niezbędników. Taka podróż to świetna okazja do lepszego poznania siebie...Może kiedyś, choć na kilka dni albo do momentu kiedy nie zatęsknię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podróżowanie samemu ma dla mnie jedną zasadniczą wadę - wcale nie to, że może być niebezpiecznie czy jest się zdanym na własne siły. Brakowałoby mi kogoś, z kim mogę się dzielić tym, co widzę i co poznaję - fajnie jest podróżować z kimś, kto tak samo docenia poznawanie innych światów :)

    OdpowiedzUsuń